Na ten niewielki ponad tysięczny szczyt w Beskidzie Śląskim ze Szczyrku mamy krótką drogę. Po drodze już na samym początku szlaku miniemy schronisko, które aż żal opuszczać.
Chata Wuja Toma, o której mowa ma niezwykły klimat i urokliwy charakter. Nie przypomina żadnego schroniska, a raczej stylową góralską zagrodę, która aż prosi się o zanocowanie.
Po godzinie wędrówki szlakiem czerwonym przedstawia się nam sam szczyt
Klimczoka, widok z niego jest trochę ograniczony na stronę południowo-wschodnią, bo wierzchołek zarasta. Niepodobne do Beskidu Śląskiego - zupełne przeciwieństwo
Baraniej Góry. Oczywiście widoki na
Skrzyczne, Beskid Żywiecki z Babią Górą jak i również wyłaniających się zza Beskidów Tatry są (a przynajmniej w naszym przypadku powinny być). Jakieś 10 minut pod szczytem znajduje się bardzo przyjazne schronisko PTTK, a dosłownie przy samym wierzchołku Klimczoka atrakcja koło której nie można obojętnie przejść! Zbiór kamieni z całego świata jak i również pamiątek pozostawionych przez wędrowców ujętych w jednej małej
chatce... klimat tego miejsca i odczucie obecności innych osób kochających góry gwarantowane!
Na deser oddalona o niecałe pół godzinki Szyndzielnia królująca nad Bielsko-Białą z ogromnym schroniskiem PTTK - pierwszym murowanym w Polskich Beskidach. Otóż istnieje tu wersja dla bardziej leniwych to wyjechanie z miasta pod szczyt kolejką gondolową i wejście na płatną wieżę widokową.
W sumie całą trasę nazwałabym brodzeniem po Beskidach z średnimi widokami (może to też wina trochę średniej pogody) - za to z
atrakcjami pierwsza klasa! :)
TRASA: Szczyrk - Chata Wuja Toma - Przełęcz Karkoszczonka - Klimczok - Szyndzielnia - Schronisko PTTK Szyndzielnia - Schronisko PTTK Klimczok - Szczyrk
FOTORELACJA:
 |
Wędrówkę rozpoczęliśmy tuż poniżej rozejścia zielonego i żółtego szlaku na Klimczok. Nie chciało się nam z buta iść godzinę z centrum Szczyrku po asfalcie. Wychodzimy żółtym, schodzimy zielonym. |
 |
Stąd do Chaty 10 minut podejścia. |
 |
Chata Wuja Toma w całej okazałości. |
 |
Chata jest bardzo mała. Jadalnia w niej jeszcze mniejsza, ale za to powita nas pięknymi storczykami w oknach. |
 |
Ozdoby przy schronisku pierwsza klasa :0 |
 |
Tędy przechodzi też Beskidzka Droga św. Jakuba prowadząca do Santiago de Compostela w Hiszpanii. |
 |
Skrzyczne z przekaźnikiem, na którym byliśmy dzień wcześniej. |
 |
Od Chaty zaczyna się dość spore podejście, ale nie za długie. |
 |
Wychodzimy z lasu. |
 |
Beskid Śląski. |
 |
Widać szczyt Klimczoka. |
 |
Klimczok w całej okazałości spod schroniska. 10 minut drogi i jesteśmy na szczycie. Zimą funkcjonuje tu stok narciarski. |
 |
W stronę schroniska pod Klimczokiem. |
 |
A tuż pod Klimczokiem... |
 |
Chatka na Gorycznej Skałce czy Klimczoku jak kto woli. Jest jednym wielkim miejscem pamięci. |
 |
Oblepiona napisami dotyczącymi gór. |
 |
W środku znajduje się kolekcja zdjęć, miśków i dosłownie wszystkiego ludzi gór. Jeśli znajdzie się wolne miejsce można przywiesić swoje zdjęcie lub nakleić naklejkę. Usiąść na chwilę i nawet rozpalić ognisko, gdyż nawet drewno i różne akcesoria tu znajdziemy. |
 |
Jest również księga pamiątkowa do wpisania. Pieczątka też była lecz została ukradziona. |
 |
A w ogródku przed chatką przedstawiają się nam kamienie ze szczytów całego świata. Można przynieść swój do kolekcji :) |
 |
A to ze samego szczytu Klimczoka. |
 |
Powinny być tu Tatry niestety pogoda się popsuła. |
 |
1117 m n.p.m. |
 |
Następnie udaliśmy się na pobliską Szyndzielnię aby zamknąć naszą trasę w pętelkę i obczaić schronisko :D |
 |
Schronisko PTTK Szyndzielnia. |
 |
Schronisko jest ogroomne i nie ma jakiegoś takiego klimatu w nim. Raczej jest to stary kolos. |
 |
Schronisko króluje nad słynną miejscowością Bielsko-Biała. |
 |
Znajduje się tu alpinarium czyli ogródek z alpejskimi roślinkami :D |
 |
Widok z schroniskowego okna. Nawet Jezioro Żywieckie gdzieś tam w oddali. |
 |
Herbatka w schronisku. |
 |
I powrót tym razem obchodząc szczyt Klimczoka po lewo. |
 |
Klimczok. |
 |
Schronisko PTTK Klimczok. |
 |
Według mnie jest dużo przyjaźniejsze niż to na Szyndzielni. |
 |
Pieczątki muszą być - choć już miejsca zabrakło :) W schroniskowej jadalni. |
 |
Powrót do Szczyrku z widokiem na Skrzyczne. |
 |
Oraz Baranią Górę. Czyli naszą wczorajszą trasę. |
 |
Skrzyczne i Szczyrk. |
 |
Babia Góra przede mną :D |
 |
Skocznie w Szczyrku też widać. I oczywiście ogrom stoków narciarskich. |
 |
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się nad Jeziorem Żywieckim. Popatrzeć jeszcze chwilkę na Beskid Śląski, który przemierzaliśmy dwa dni. |
 |
I zjeść kiełbaskę :D |
 |
Do zobaczenia na kolejnych szlakach! :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz